Ks. Dominik Lochman (1664-1742)

Arcybractwo Miłosierdzia swoje istnienie zawdzięcza wielu wybitnym postaciom, które odegrały znaczącą rolę w decydujących, choć nie zawsze łatwych momentach Bractwa. Jedną z nich jest ks. Dominik Lochman.

Dominik Lochman, herbu Śreniawa, urodził się w 1664 roku. Doktor praw obojga, pełnił wiele znaczących funkcji w diecezji krakowskiej. Dziekan sandomierski od 1697, archiprezbiter kościoła mariackiego (1700-1703), kanonik krakowski (1704), egzaminator synodalny (1711) i, w latach 1700-1721 komisarz konwentu norbertanek w Imbramowicach, od 1704 dziekan sądecki, opat hebdowski (1722), proboszcz parafii św. Piotra w Sandomierzu. Hojny darczyńca na rzecz Kościoła. W 1718 na rzecz kapituły przekazał swoją kamienicę. Zmarł 25.10.1742ii. Jego nagrobek i epitafium znajduje się w kościele mariackim. Współcześni poznali go jako człowieka bardzo wrażliwego i ofiarnego, a zarazem skutecznego w działaniu. Jego portret wyłania się z kroniki spisanej przez ksienię Grotównę dla klasztoru norbertanek w Imbramowicach, a także z późniejszej pomiędzy nimi korespondencji. Daje się tam poznać jako zaangażowany opiekun odbudowy kościoła i klasztoru norbertanek po jego pożarze w 1710 roku, hojny jego darczyńca, skuteczny mediator, obrońca sióstr i okolicznej ludności przed kontrybucjami wielokrotnie najeżdżających te okolice wojsk, wrażliwy człowiek nieobojętny na los poszczególnych ludzi, jak choćby niesłusznie przez sąd skazanego chłopca czy nawet udzielający pomocy właścicielom zagubionego pieskaiii. Protektor artystów, wspierał znakomitego architekta Kacpra Bażankę, wychowanka Akademii Św. Łukasza w Rzymie, od jego powrotu do kraju aż do śmierci w 1726 roku.iv. Serdeczny przyjaciel bp. Józefa Andrzeja Załuskiego, mecenasa  literatury i nauki, fundatora pierwszej polskiej biblioteki narodowej, tzw. Biblioteki Załuskichv. Niestrudzony wizytator kościołów archidiecezji krakowskiej, fachowy nadzorca ich budów i remontów. Poczynione przez niego zapisy do dzisiaj są głównym źródłem wiedzy o stanie budynków kościelnych w tamtych czasach. W Arcybractwie pełnił funkcję brata starszego w latach 1712-1715, zaś w latach 1711-1712 „kiedy to przeróżne niefortunne okoliczności składały się na to, że Bractwo chyliło się ku upadkowivi przyczynił walnie się do jego odnowy.

Portret olejny Ks. kanonika D. Lochmana z pierwszej połowy XVIII w.
źródło: http://n.tjmedia.pl/historia-i-kultura-zakonu/l-sobol/skarby-kultury-i-sztuki-w-zbiorach-imbramowickiego-klasztoru/

Pierwsze dziesięciolecie XVIII w. to jedne z najtragiczniejszych lat w historii Krakowa. Po czasach względnego spokoju ostatniej ćwierci XVII w., kiedy to miasto, dzięki przychylnym mu rządom Jana III Sobieskiego, dźwigało się ze zniszczeń potopu szwedzkiego, nadchodziły czasy wojennej zawieruchy, biedy, głodu i nawracających fal epidemii. Śmierć Jana III Sobieskiego w roku 1696 i koronacja Augusta II Mocnego, która miała miejsce w 1697 roku w Krakowie, były ostatnimi znaczącymi wydarzeniami wieńczącymi spokojny czas.

Mocarstwowe ambicje i niefortunna polityka Augusta, już na samym początku jego panowania wplątały Polskę w niekorzystną dla niej wojnę północną. Sojusz z Danią i Rosją przeciwko Szwecji miał przynieść szybkie zwycięstwo nad wojskami niedoświadczonego, 19-letniego króla Szwecji, Karola XII. Tymczasem zręczna polityka i strategia szwedzkiego władcy w ciągu zaledwie kilku miesięcy przechyliła szalę zwycięstwa na jego stronę. W ten sposób 1702 roku Polska, po raz kolejny, stała się areną szwedzkiego najazdu. W następnych latach wojska szwedzkie nie odstępowały Rzeczpospolitej, co więcej Karol XII obawiając się agresywnej polityki Augusta II zmierzał do usunięcia go i obsadzenia na polskim tronie innego, uległego mu władcy. Tak doszło do elekcji Stanisława Leszczyńskiego w roku 1704, a konsekwencji do rozłamu Polski na dwa wrogie obozy: wiernego tronowi i broniącego interesu narodu.

Dla Krakowa był to czas najazdów, początkowo wojsk szwedzkich w roku 1702, później zarówno polskich jak i obcych wojsk pod przeróżnymi sztandarami. Wszystkie one bezwzględnie egzekwowały kontrybucje, ograbiając Krakowian ze wszystko co tylko się dało. Okupacja wojsk szwedzkich przyczyniła się też do tragicznego w skutkach pożaru królewskiego zamku. Otóż stacjonujący na zamku chorzy żołnierze zaprószyli ogień, gotując sobie strawę i paląc ogniska na posadzce. Ogień pochłonął większą część zamku, zawaliły się stropy, nie obyło się bez ofiar w ludziach. Na dodatek, w kolejnym roku, podczas nawalnej burzy runęła wieża zegarowa, zawalając sklepienia katedry. Kolejne lata pogłębiały upadek miasta, bieda, głód i przemarsze wojsk przyniosły kolejną katastrofę – zarazę. W latach 1704-1710 nawracała ona kilkukrotnie, pochłaniając tysiące ludzkich istnieńvii.

Tak tragiczna sytuacja miasta i jej mieszkańców musiała wpłynąć też na losy Bractwa. Nie trudno zrozumieć panujące w nim rozluźnienie dyscypliny, brak nadzoru, szereg nieprawidłowości. Zaniedbania te stały się jawne w roku 1711, podczas generalnej wizytacji bp Kazimierza Łubieńskiego, jaką ten odbył zaraz po wstąpieniu na krakowską stolicę biskupią. Wówczas to okazało się, że rachunki Banku Pobożnego są całkowicie zaniedbane, od roku 1699 nie prowadzono bowiem żadnych zapisów. Owocem wizytacji było wyznaczenie czterech komisarzy- delegatów biskupa, dwóch świeckich i dwóch członków kapituły, w tym ks. Dominika Lochmana. Pierwszą czynnością delegatów było powołanie nowych pisarzy w miejsce dotychczasowych. Ci, po odebraniu wszystkich zastawów i fantów, spisali je na 21arkuszach, na których znalazły się „dziesiątki tysięcy”viii pozycji. Cała wizytacja została szczegółowo opisana przez komisarzy. W Księdze Pamiątkowej Arcybractwa, wydanej 1884 znajdujemy ten opis. Dowiadujemy się z niego, że przez 13 lat zaniedbywano zarówno prowadzenie rachunków jak i spotkania brackie. Dwaj urzędujący przez ten czas pisarze samowolnie udzielali pożyczek pod zastaw, co więcej zastawione przedmioty, jeden z pisarzy, zapewne z obawy przed wojną, zakopał w ziemi i tam „gołe bez skrzyń i beczek, piaskiem tylko et ruderibus, jako jarzynę jaką w dole przysute trzymał, i przez to w nich wielką szkodę i konfuzję uczynił”. Ostatecznie po rozliczeniu, deficyt Banku Pobożnego wyniósł 10 099 florenów. Dla porównania wynagrodzenie Pana Aleksandra Trycyusza i Stanisława Gortaczyńskiego, królewskich malarzy dekorujących sklepienia i szafy komory klejnotowej Banku Pobożnego (istniejące do dziś alegoryczne postacie i sceny) wyniosło 300 florenów. Ten duży zatem deficyt, pokryli po części egzekutorowie testamentu jednego ze zmarłych w międzyczasie byłych pisarzy (9 000 fl.), po części pokryty został z darowizny bp Łubieńskiego ( 6 000 fl.). Na zakończenie wizytacji w 1712 roku, został wydany biskupi dekret reformacyjny, który położył podwaliny pod nową działalność Bractwa. Dekret ten szczegółowo określał obowiązki poszczególnych członków, częstotliwość spotkań, zasady udzielania pożyczek. Szczegółowo spisano też przepisy dotyczące obowiązkowej, dwukrotnej każdego roku kontroli zastawionych przedmiotów i rachunków Banku Pobożnego.

Po wizytacji obowiązki brata starszego podjął ks. Dominik Lochman. W kolejnych latach, zapewne jego staraniem, kapituła katedralna przekazała w darze 8 640 florenów. Przedmioty zastawne sprzedano bądź wykupiono. W ten sposób kapitał obrotowy Banku Pobożnego 1717 roku urósł do 104 875 florenów. Od tego czasu zasoby założonej przez ks. Piotra Skargę instytucji rokrocznie wzrastały, by osiągnąć najwyższe wartości w czasach kolejnego, wybitnego i zasłużonego brata starszego, jakim był ks. Jacek Łopacki. Ale o tym, w kolejnym już artykule.

Opracowała: Krystyna Starachowicz

i J. Baster. Kultura pisarska klasztoru.

ii Jan Wiśniewski. Katalog Prałatów i Kanoników Sandomierskich od 1186 do 1926 r. ; tudzież sesje Kapituły Sandomierskiej od 1581 do 1866 r. Radom 1926.

iii Maria Dębowska. Listy Dominika Lochmana, kanonika krakowskiej kapituły katedralnej do Zofi Grotówny, ksieni klasztoru Norbertanek w Imbramowicach

iv Olgierd Zagórowski. Architekt Kacper Bażanka około 1680-1726

v Kupść Bogumił. Nieznana autobiografia Józefa Andrzeja Załuskiego.

vi Książka pamiątkowa Arcybractwa Miłosierdzia i Banku Pobożnego. Kraków 1884.

vii Janina Bieniarzówna. Jan M. Małecki. Dzieje Krakowa. Tom 2.

viii Książka pamiątkowa Arcybractwa Miłosierdzia i Banku Pobożnego. Kraków 1884.